Dwa listopadowe dni, które wystawiają na próbę naszą dorosłość
Te dni to 19 listopada – Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci – oraz 20 listopada – Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka. To daty, które pozwalają prawnikowi spojrzeć na system ochrony dziecka nie jak na deklarację, lecz jak na strukturę normatywną. Wyróżnia je to, że pokazują dwa aspekty tej samej rzeczywistości: fakt przemocy jako zdarzenia, które prawo musi uchwycić oraz treść praw, które mają tę przemoc eliminować.
Normatywna architektura ochrony praw dziecka
Konwencja o prawach dziecka z 1989 r. ustanawia trzy rodzaje obowiązków państwa: obowiązek poszanowania (to refrain), obowiązek ochrony (to protect) oraz obowiązek realizacji (to fulfil). Art. 19 Konwencji określa wymóg stworzenia „systemów identyfikacji, informowania, kierowania, badania, leczenia i obserwacji przypadków” przemocy. Znaczenie tego przepisu ulegało doprecyzowaniu w Komentarzu Ogólnym nr 13 Komitetu Praw Dziecka ONZ, w którym podkreślono obowiązek państwa tworzenia mierzalnych standardów interwencyjnych, a nie jedynie instytucjonalnej dostępności ochrony. Państwo ma obowiązek „wszelkimi właściwymi środkami” chronić dziecko przed przemocą, co – w świetle Komentarza Ogólnego nr 13 Komitetu Praw Dziecka – obejmuje obowiązek tworzenia systemów prewencji, identyfikacji, interwencji, rehabilitacji i monitorowania. Jest to obowiązek o charakterze due diligence, wymagający ustalenia mierzalnych wskaźników skuteczności.
W Unii Europejskiej kluczową funkcję pełni art. 24 Karty Praw Podstawowych UE, którego „dobro dziecka” interpretowane jest nie jako zasada symboliczna, lecz jako reguła kolizyjna, mająca pierwszeństwo przed innymi interesami publicznymi i prywatnymi. Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE konsekwentnie wzmacnia ten kierunek, m.in. w sprawach dotyczących ucieczek rodzicielskich, relokacji oraz transgranicznych sporów opiekuńczych.
Z kolei Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawach takich jak Z. and Others v. United Kingdom (2001) czy E. and Others v. United Kingdom (2017) konsekwentnie formułuje tezę, że systemowe zaniechania państwa w reagowaniu na przemoc wobec dzieci stanowią naruszenie art. 3 EKPC, niezależnie od tego, czy naruszenia dokonała jednostka prywatna, czy organ państwowy. Jest to jedna z najbardziej wymagających doktryn obowiązków pozytywnych we współczesnym prawie europejskim.
W tym normatywnym krajobrazie radca prawny musi widzieć nie „normy prawne”, lecz operacyjne sekwencje obowiązków. Konwencja, Karta i EKPC wyznaczają bowiem system, w którym ochrony dzieci nie można traktować jako działania fakultatywnego. Jest to zestaw obowiązków wymagalnych – a ich niewykonanie rodzi odpowiedzialność państwa.
Dane jako narzędzie pracy prawnika
UNICEF wskazuje, że ponad miliard dzieci rocznie doświadcza przemocy (UNICEF: Child Protection Strategy 2021–2030). WHO precyzuje, że straty gospodarcze wynikające z przemocy wobec dzieci pochłaniają od 1,5 do 7 bilionów dolarów rocznie (INSPIRE, WHO). Są to koszty medyczne, ambulatoryjne, psychiatryczne, edukacyjne i penitencjarne. Prawnik patrzący systemowo wie, że te koszty są skutkiem zaniedbania obowiązków państwa, bowiem im słabsze mechanizmy wczesnej interwencji, tym wyższe koszty odroczone.
W UE 19,5 mln dzieci żyje w ryzyku wykluczenia społecznego (Eurostat). W Polsce 77 300 dzieci przebywa w pieczy zastępczej (GUS). Policja i MSWiA raportują prawie 30 tysięcy procedur Niebieskiej Karty rocznie. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę wskazuje, że przemoc psychiczna jest problemem dominującym – a jednocześnie najmniej widocznym instytucjonalnie (FDDS, Diagnoza 2023). Każda z tych liczb wyznacza obszar, w którym prawo musi być stosowane aktywnie, a nie deklaratywnie.
Polski system ochrony dziecka – bariera skuteczności
Polski system ochrony dziecka składa się z funkcjonujących, lecz nieskoordynowanych modułów: Niebieskiej Karty, systemu pieczy zastępczej, organów ścigania, szkolnictwa, ochrony zdrowia, sądów rodzinnych, samorządów i organizacji pozarządowych. Z perspektywy radcy prawnego oznacza to konieczność pracy w środowisku, które posiada wszystkie elementy układanki, ale nie zapewnia ich synchronizacji.
NIK wielokrotnie wskazywała na braki w koordynacji działań między sądami rodzinnymi, jednostkami pomocy społecznej i organami ścigania. Te braki są obecnie jednym z głównych czynników utrudniających skuteczność działań interwencyjnych. Radca prawny musi więc traktować sprawy dzieci jako obszar wymagający nie tylko wiedzy z prawa rodzinnego, lecz także z prawa administracyjnego, unijnego oraz procedur instytucjonalnych.
Radcowie prawni dysponują unikalną zdolnością scalania rozproszonego systemu, ponieważ stoją w miejscu przecięcia kilku porządków: odpowiedzialności państwa, prawa unijnego, standardów międzynarodowych i specyfiki krajowych procedur. W pracy pełnomocnika radca prawny ma dostęp do instrumentów, które realnie zmieniają sytuację dziecka. Procedury Niebieskiej Karty wymagają odpowiedniego nadzoru prawnego; sprawy rodzinne – właściwej argumentacji w świetle orzecznictwa ETPC i TSUE; audyty zgodności w placówkach opiekuńczych i szkołach – wiedzy z zakresu ochrony danych, prawa administracyjnego oraz implementacji Konwencji.
Dzięki swojej niezależności instytucjonalnej radcowie prawni pełnią funkcję stabilizacyjną – w systemie, który reaguje często reaktywnie, radca może działać prewencyjnie, wdrażając standardy ochrony dzieci w procedurach szkół, samorządów, NGO, szpitali i instytucji publicznych.
Dlaczego ochrona dzieci to nie kategoria światopoglądowa?
OECD i WHO alarmują, że przemoc w dzieciństwie prowadzi do zwiększenia obciążeń zdrowotnych, obniżenia produktywności zawodowej, zwiększenia ryzyka bezrobocia, przestępczości i przedwczesnej śmiertelności. W perspektywie państwa są to koszty strukturalne, kumulujące się przez lata. Ochrona dzieci to działanie budujące siłę instytucjonalną państwa. Państwo, które nie chroni dzieci, tworzy dorosłych wymagających znacznie większej interwencji finansowej i instytucjonalnej.
19 i 20 listopada nie są okazjonalnymi świętami, lecz przypomnieniem o strukturze odpowiedzialności, którą nakładają Konwencja, Karta i EKPC. W praktyce oznaczają one, że radca prawny musi łączyć funkcję pełnomocnika, analityka systemowego, eksperta w sprawach zgodności instytucjonalnej i rzecznika standardów międzynarodowych.
Dziecko nie ma zdolności do obrony swoich praw. Ma je tylko w sensie normatywnym. Ich wykonawcami są profesjonalni prawnicy.
W Polsce – to radcowie są w stanie zmieniać praktykę, a nie tylko ją komentować.
I dlatego te dwa listopadowe dni są tak naprawdę dniami naszej odpowiedzialności.