Sędziowie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w mieście Łodzi
Łódź ze swoim centralnym położeniem na mapie Polski i świetnym skomunikowaniem dzięki przecięciu się autostrad, jest jednym z najatrakcyjniejszych miejsc do organizacji ogólnopolskich szkoleń i konferencji. Z takiego założeni wyszedł Wyższy Sąd Dyscyplinarny Krajowej Izby Radców Prawnych, organizując w moim mieście szkolenie w dniach 12-14 września 2019 r. Odbyło się ono w hotelu Ambasador Chojny na obrzeżach miasta ale za to w otoczeniu zielenie i ze zmniejszonym natężeniem smogu, jak pragnę wierzyć.
Szkolenie otworzył mec. Krzysztof Górecki – Przewodniczący WSD a gości powitał mec. Grzegorz Wyszogrodzki – Dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Łodzi. Z samej Warszawy dotarł do nas także mec. Leszek Korczak – Wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych. Czujnym okiem przyglądał się nam także mec. Michał Jasiak – Zastępca Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego. Uzbrojeni w tak zaszczytną reprezentację aparatu samorządowego, pierwszego dnia wysłuchaliśmy analizy orzecznictwa WSD, dokonanej przez mec. Krzysztofa Góreckiego, który przedstawił nie tylko nasze błędy i wypaczenia ale także – co było miło słyszeć – osiągnięcia. Mec. Górecki zaprezentował także najnowsze zdobycze orzecznictwa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku udaliśmy się więc na uroczystą kolację, która w kuluarach hotelowych mocno się przedłużyła. Przy okazji takich nieformalnych spotkań można poznać się lepiej i dowiedzieć, że niektórzy z nas są wyrafinowanymi koneserami wina albo wybitnymi podróżnikami.
Następny, główny dzień szkolenia oddaliśmy w merytoryczne władanie sędziemu Kamilowi Federowiczowi z Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, delegowanemu do Sądu Okręgowego w Łodzi, co okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż pan sędzia ma rzadki dar ciekawego i jasnego wykładania najbardziej zawiłych zagadnień prawa i procedury karnej. Pan sędzia przeprowadził nas przez meandry nowelizacji kodeksu postępowania karnego, naszym oczom ukazały się formularze, na których już niedługo zapewne będziemy sporządzać uzasadnienia orzeczeń. W drugiej części wykładu pan sędzia odpowiadał na pytania i rozjaśniał niekończące się wątpliwości. Po tak znakomitej części merytorycznej szkolenia przystąpiliśmy do części turystyczno – krajoznawczej, którą była wycieczka po Łodzi. Przejazd autokarem, ufundowany przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Łodzi, pozwolił nam dotrzeć najpierw na Księży Młyn, gdzie nasz przewodnik mec. Bartosz Trocha, będący jednocześnie radcą prawnym, przybliżył fragment historii miasta. Potem udaliśmy się na obowiązkowy punkt programu – spacer ulicą Piotrkowską od stajni jednorożca do samego Placu Wolności a następnie do Manufaktury. Troszkę nie doszacowałam długości trasy w moim projekcie wycieczki a później, ze względu na groźbę załamania pogody, przykręcałam tempo ale na szczęście udało nam się zdążyć przed deszczem. W efekcie już w okolicach Manufaktury przemożna chęć poznania miasta silnie konkurowała z pragnieniem wypicia kufla piwa, co także udało się zrealizować. Pożegnaliśmy Manufakturę wieczorem pięknie oświetloną, mam więc nadzieję, że zrobiła na przybyłych dobre wrażenie.
Szkolenie nieubłaganie dobiegało końca a w sobotę rozjeżdżaliśmy się każdy w swoją stronę, jednak z zapasem wiedzy merytorycznej i wrażeń.
Magdalena Śniegula