Z prasy: Od Annasza do Kajfasza Egzaminy zawodowe i na aplikacje są jak fala sinusoidalna. Jeśli w jednym roku dominują łzy szczęścia, to w kolejnym zostanie przykręcona śruba

Andrzej Kidyba

Od Annasza do Kajfasza
Egzaminy zawodowe i na aplikacje są jak fala sinusoidalna. Jeśli w jednym roku dominują łzy szczęścia, to w kolejnym zostanie przykręcona śruba
Obserwuję od lat zmagania z egzaminami na różne aplikacje i egzaminami adwokackimi, radcowskimi czy notarialnymi. Nie chodzi mi jednak o zmagania egzaminowanych, ale tych, którzy tworzą zasady egzaminowania i sami egzaminują. No i jaki z tych obserwacji płynie wniosek? Mamy do czynienia ze zjawiskiem sinusoidalnym. Raz na górze, raz pod górą. Jeżeli w jednym roku zdawalność jest zbyt duża, to można być pewnym, że wkrótce zostanie przykręcona śruba i w kolejnych latach trup będzie słał się gęsto. I odwrotnie, jeżeli w danym roku dużo osób oblewa, pewnie w kolejnych dominować będą łzy szczęścia. To nie są jedynie intuicyjne wnioski, ale pewność, że niepotrzebna cykliczność ma jednak miejsce. Trudno mi to zrozumieć, ale młodym absolwentom studiów czy aplikantom jeszcze trudniej (…).

Link do artykułu: https://edgp.gazetaprawna.pl/artykuly/617331,od-annasza-do-kajfasza.html 

Zobacz także